Ponieważ w XVI wieku św. Walenty kojarzył się raczej z KADUKIEM,
zgodnie z duchem epoki na dziś proponujemy POPIÓŁ (z towarzyszeniem haseł POPIELEC i POPIELCOWY).
A zainteresowanych postacią świętego zapraszamy na stronę 147, wydanych w roku 1579, Żywotów świętych Piotra Skargi.
Aby godnie uczcić zakończenie KARNAWAŁU, polecamy hasło MIĘSOPUST,
a gdyby komuś było mało, może zażyć też ROZPUSTU.
A tym, w których brak przymiotnika luty wzbudził obawy o los TURA, udostępniamy to właśnie hasło (wraz z szesnastowieczną ilustracją), na dziś jednak polecając szczególnie podznaczenie a.
ilustracja zaczerpnięta z dzieła S. Herbersteina, Rerum Moscoviticarum comentarii... wydanego w 1556 roku, k. l2, egzemplarz Biblioteki Narodowej, udostępniony w bibliotece cyfrowej Polona
Choć Słownik polszczyzny XVI wieku (podobnie jak Słownik staropolski) nie notuje zestawienia »tłusty czwartek«, przodkowie nasi nie mogli obyć się bez pączków, co skrupulatnie zapisali.
Dostarczamy więc i my pysznego PĄCZKA,
życząc wszystkim, by miewali się niczym pączki w maśle.
Nadchodzi czas wiosennych porządków...
Na początek koleżanka AN porządkuje naszą wiedzę historycznojęzykową zwracając uwagę, że w źródłach Słownika polszczyzny XVI wieku LUTY pojawia się tylko jako rzeczownik - nazwa miesiąca, a przecież już sam jego wzór deklinacyjny każe szukać źródłosłowu wśród przymiotników.
Podobny stan odnotowano także w Słowniku staropolskim, a i w dostępnych materiałach Słownika języka polskiego XVII i XVIII wieku nie sposób znaleźć niczego innego.
Skąd więc wziął się luty? Zajrzyjmy do słownika etymologicznego:
Praca nad wersją elektroniczną Słownika postępuje, opublikowane są już pierwsze hasła na N.
Na styczniowe chłody przekazujemy radę Stefana Falimirza wraz z instrukcją obrazkową:
„Stycznia miesiąca: […] Trunku ku odmiękczeniu brzucha nie przyjmuj, często się w łaźni myj, rano jedz a niewiele, bo przezliczne jedło okrutną zimnicę płodzi […], pokarmy gorące tego miesiąca jeść zdrowo.”
/O ziołach i o mocy ich, Kraków 1534, r. V, k. 45v/